sobota, 29 października 2011

Na długie jesienne wieczory

a od jutra jeszcze dłuższe...
jeszcze jedna szydełkowa poduszka, tym razem w barwach jesieni...





a może jak kto woli... w smakowitych kolorach - czekoladowym, karmelowym, śmietankowym i... czerwonego wina :)




 


Poducha jest jedna, dwustronna. Tym razem kwadraciki połączyłam w trakcie roboty, sposobem, który podpowiedziała mi reni - o tutaj. Sposób jest rewelacyjny - szybki i prosty. Dzięki reni! Dodatkowo dwie części podusi połączyłam półsłupkami, dzięki czemu otrzymałam mikrofalbankę i podusia nabrała fajnego kształtu.




No cóż, to teraz już chyba pora na pledzik... ;)

piątek, 28 października 2011

Chustecznik

Od dawna myślałam, że trzeba by go czymś ozdobić...






czyli znowu granny square, a właściwie... granny rectangle :)))




A zainspirowałam się tu :)


wtorek, 25 października 2011

Must-have modnej dziewiarki

Ewa z patchworldu zaprojektowała i szyje fantastyczną rzecz (poza innymi fajnymi rzeczami, które szyje) - woreczek na robótkę i przybornik dziewiarki w jednym. I ja właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką takiego cuda, zrobionego specjalnie dla mnie! :)



  zdjęcia zrobione przez Ewę

Teraz mogę bez obaw zabierać moją robótkę ze sobą gdzie tylko zechcę. I do tego cały potrzebny sprzęt :)




Woreczek nie służy mi jedynie do przenoszenia robótki, ustawiłam go koło mojego stanowiska pracy (czyt. fotela) i stał się pięknym elementem wystroju pokoju. W dodatku w mojej "pracowni" wreszcie zapanował porządek :)

Dla mojej córeczki Ewa uszyła jeszcze przecudny woreczek na piżamkę z ulubionym motywem i w kolorach pasujących do jej pokoiku oraz ozdobne serduszko:




oba zdjęcia autorstwa Ewy

Prawda, że piękne?

A za to wszystko dobro Ewa będzie się tej zimy otulać chustą ode mnie:






Włóczka Angora Gold BD 1986 (80% akryl, 10% moher, 10% wełna),
druty 5 mm, zużycie 100 g, wymiary 183 cm na 99 cm




Do kompletu powstały jeszcze krótkie proste mitenki ozdobione kwiatkiem wykonanym wg tutorialu mamuchap.:


włóczka Angora RAM, druty 4 mm



A ponieważ Ewa szyje również lalki, anioły i króliki, to w ramach niespodzianki dorzuciłam jeszcze mały szaliczek oraz szydełkowy beret, może którejś z zabawek będzie zimno tej zimy ;)


zimowy komplet prezentuje Mat :))


Dziękuję, Ewo, za tę wspaniałą wymiankę! I za bardzo bardzo sympatyczną znajomość :)))

poniedziałek, 24 października 2011

Drobiazg

W ramach rehabilitacji za gniota, którego wydziergałam koleżance zeszłej zimy w tym roku mam dla niej taki drobiazg:




Do zabawy formą i kolorem, do noszenia na wiele sposobów...









No nie wiem, jak jeszcze można go nosić... chyba jeszcze tak:




Włóczka Alize Lanagold BD (49% wełna, 51% akryl), niecały jeden motek, druty 7 mm.

sobota, 22 października 2011

Pingko

czyli Gingko in pink i Czas mglistych poranków...






Wzór Gingko Shoulderette Shawl by Maggie Magali.

Włóczka moja ulubiona Himalaya kasmir (bo taka mięciutka), druty 5 mm, zużycie ok. 80 g.

Warto wiedzieć:
W opisie chusty znajduje się ciekawa wskazówka, dla mnie nowość, choć pewnie prawda ogólnie poznana - ostatni rząd (lewy) robótki przerabiamy na drutach o jeden rozmiar większych, zakańczamy na drutach większych o kolejny rozmiar. Zamykałam zatem oczka na "kredkach" 7 mm. Mam już doświadczenie z blokowaniem tej włóczki i widzę ogromną różnicę, dlatego z tej wskazówki zamierzam konsekwentnie korzystać.




Wymiary chusty 214 cm na 108 cm. Zrobiłam większą wersję, czyli 106 rzędów gładkich, 7 motywów miłorzębowych.




i jeszcze detal, już bez tej mgły ;)


piątek, 21 października 2011

Ogłoszenie

no, wiadomo jakie... :)))

Przede wszystkim dziękuję bardzo wszystkim za udział w zabawie. Chociaż niektórzy wpadli tylko na chwilę, by zgarnąć coś słodkiego ;))), wiele osób zostało, dołączyło do grona obserwatorów, regularnie zagląda - to bardzo miłe i z każdych odwiedzin niezmiernie się cieszę :) Ja też, dzięki candy, odkryłam wiele nowych blogów, które są dla mnie kolejną inspiracją. Niestety jeszcze nie na wszystkie Wasze blogi udało mi się zajrzeć, bo... no cóż, dzierganie jest bardzo czasochłonne :) ale będę się starała każdą z Was odwiedzić :)

No dobra, do rzeczy... Do udziału w candy zgłosiło się aż 157 osób (!), losy zostały wydrukowane, a następnie umieszczone w maszynie losującej i porządnie wymieszane:





A oto szczęśliwy los:




należący do....



Gratulacje!!! Magda zgodnie z życzeniem otrzyma turkusowego angela. Magdo, czekam na e-mail.
(Czekam do końca października)


Yyyy... to jeszcze nie koniec... ;)

Ponieważ bardzo chciałam obdarować kogoś z osób regularnie mnie odwiedzających (chciałabym wszystkich, ale nie dam rady), zrobiłam dodatkowe losowanie wśród osób, które zostawiają komentarze na moim blogu (poza komentarzem dotyczącym candy). I tym razem szczęście dopisało...




Bardzo fajnie się złożyło, bo Aniela jest moim gościem niemal od samego początku :) Tym bardziej cieszy mnie wynik losowania. Aniela również zgłosiła się po turkusik... a... chcesz alpakę? :) czekam na maila!

Pozdrawiam wszystkich, gratuluję zwycięzcom i niezmiennie zapraszam do zaglądania do mnie!

:)

poniedziałek, 17 października 2011

Nadjeżdża Noddy!

czyli pora na czapę:




zdjęcia zrobione przed ostatecznym umocowaniem dzwoneczka,
potem nie udało się już pstryknąć nic nie poruszonego..

Włóczka Ecolana firmy Alize (100% wełna) - świetna - mięsista, sprężysta, gładka. Trochę jak spaghetti :)
druty 3,5 mm (trochę cienkie do tej włóczki, ale zależało mi na tym, by wyeliminować wszelkie ewentualne przeciągi...), ścieg pończoszniczy, czapa robiona na okrągło.




dzwoneczek... pozostałość po wielkanocnym króliku ;)




A tu inspiracja - dla tych, którzy nie znają sympatycznego pajacyka Noddy'ego z Krainy Zabawek:




Dziękuję za wszystkie Wasze odwiedziny :) Joashko, Pstro, dziękuję Wam bardzo za wyróżnienia :)))

czwartek, 13 października 2011

Granny niejedno ma imię

Skończyłam kolejną chustę, zaczęłam następną... A w międzyczasie testuję różne wersje wzoru granny square...


jedna strona

i druga

i jeszcze w towarzystwie poduszki od Reniutka:




A na szydełku już kolejna poducha i kolejne układy. Kurczę... szydełko też strasznie wciąga... :/
i do tego...

jest zaraźliwe!!! ;))))




niedziela, 2 października 2011

Kropla wina

... z czereśni, wiśni, resztek lata, choć jesień się zaczyna...






Chusta Dew drops shawl by Bex Hopkins.




Włóczka Zephir (50% wełna, 50% akryl) w kolorze czerwonego wina, druty 4 mm, zużycie około 60 g
Wymiary chusty 200 cm na 90 cm




Włóczka cieniuteńka 100 g = 1200 m. Ta włóczka w połączeniu z tym wzorem to było nie lada wyzwanie. Dzierganie w sztucznym świetle szło mi bardzo mozolnie, a czasu na druty w świetle dziennym jak na lekarstwo.
A kiedy spadło mi oczko w rzędzie kropli i musiałam spruć 6 rzędów (kto robił ten wzór wie, że złapać się tego nie da, a prucie też wątpliwa przyjemność), miałam już ochotę się poddać...

Kłaniam się do samej ziemi wszystkim wam, które robicie piękne chusty z takich cienizn...






Chciałam, by ta chusta była wyjątkowa i z efektu jestem baaardzo zadowolona!
Ale nieprędko chyba znów sięgnę po aż tak cieniutką nić. To jednak nie na moje nerwy ;)


o taki ma kolor...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...