Nić wybrałam naprawdę cieniutką - Alize Kid Royal. Zdecydowanie najcieńszy moher, jaki dotąd miałam na drutach (100g = 1000m). Chwilami zastanawiałam się, czy na drucie mam oczko, czy moherowy włosek...
I chusta wyszła naprawdę pajęczo...
Wykonana wg wzoru Aeolian Shawl by Elisabeth Freeman - tym razem w wersji mniejszej, o czym wcale nie świadczą jej wymiary: 190cm na 105cm ;)
Zużycie 50g i trochę. 50g skończyło się dokładnie 2,5 rzędu przed końcem... :( W pasmanteriach nie ma już tego koloru (przy okazji - na żywo nieco bardziej stonowanego), ale po raz kolejny na forum robótkowym znalazła się dobra dusza i wspomogła w potrzebie :)
Małgorzato, dzięki Tobie udało się ją skończyć, jeszcze raz dziękuję!!!
Wydzierganych i na drutach mam jeszcze całkiem sporo... Spory niestety też mam problem z pokazywaniem na bieżąco. Upraszam zatem uprzejmie o trzymanie kciuków, aby odpuściły nam wreszcie wszelkie anginy, grypy i inne paskudztwa.
A z ząbkowaniem to już sobie poradzimy! :)