Prawie taka sama jak
ta, którą robiłam przed rokiem, ale tym razem odrobinę delikatniejsza, z gładkiej włóczki.
Za to tak samo trudna do sfotografowania ;)
Tym razem, oprócz trudnej sztuki sfotografowania czerni, musiałam jeszcze walczyć z porywistym wiatrem...
Włóczka Elian nicky (100% akryl), szydełko 4mm. Włóczka bardzo przyjemna, gładka, niestety nitka okropnie się rozwarstwia... (podczas robótki jeszcze da się nad tym jakoś zapanować, za to chowanie nitek to już prawdziwe wyzwanie!).
Ale w końcu... marzeń nigdy za wiele! :)