...że wszyscy chcą gail? :)
dawno nie było żadnych kwiatków, a to już ostatnie rudbekie w tym roku...
i słonecznik. pokojowy :)
jakkolwiek mój aparat źle oddaje zieleń tej włóczki i wygląda ona inaczej na każdym zdjęciu,
można zauważyć, że chusta jest w kolorze słonecznikowych liści :)
To już piąta gail w moim dorobku!
Pamiętam, jak z drżącym sercem i drżącymi drutami podchodziłam do pierwszej - to była moja pierwsza chusta. Teraz robię ją z pamięci i bezstresowo, ale chyba nigdy mi się nie znudzi. Ten
wzór Coś w sobie ma, sama gdzieś tam na boku dłubię powoli gail dla siebie. Tylko w nieco zmodyfikowanej wersji. Ale o tym to już innym razem.
Włóczka, tradycyjnie, Himalaya Kasmir, druty 5 mm, zużycie 150g,
wymiary 230 cm x 115cm (hmm, no miała być spora, ale chyba mnie nieco poniosło... ;))
I nie obyło się bez przygód - zobaczcie, co mnie spotkało tuż przed happy endem...
Na szczęście na forum robótkowym znalazła się dobra dusza, która poratowała koleżankę w potrzebie:
Magdo, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję! :)))