no, wiadomo jakie... :)))
Przede wszystkim dziękuję bardzo wszystkim za udział w zabawie. Chociaż niektórzy wpadli tylko na chwilę, by zgarnąć coś słodkiego ;))), wiele osób zostało, dołączyło do grona obserwatorów, regularnie zagląda - to bardzo miłe i z każdych odwiedzin niezmiernie się cieszę :) Ja też, dzięki candy, odkryłam wiele nowych blogów, które są dla mnie kolejną inspiracją. Niestety jeszcze nie na wszystkie Wasze blogi udało mi się zajrzeć, bo... no cóż, dzierganie jest bardzo czasochłonne :) ale będę się starała każdą z Was odwiedzić :)
No dobra, do rzeczy... Do udziału w candy zgłosiło się aż 157 osób (!), losy zostały wydrukowane, a następnie umieszczone w maszynie losującej i porządnie wymieszane:
A oto szczęśliwy los:
należący do....
Gratulacje!!! Magda zgodnie z życzeniem otrzyma turkusowego angela. Magdo, czekam na e-mail.
(Czekam do końca października)
Yyyy... to jeszcze nie koniec... ;)
Ponieważ bardzo chciałam obdarować kogoś z osób regularnie mnie odwiedzających (chciałabym wszystkich, ale nie dam rady), zrobiłam dodatkowe losowanie wśród osób, które zostawiają komentarze na moim blogu (poza komentarzem dotyczącym candy). I tym razem szczęście dopisało...
Bardzo fajnie się złożyło, bo Aniela jest moim gościem niemal od samego początku :) Tym bardziej cieszy mnie wynik losowania. Aniela również zgłosiła się po turkusik... a... chcesz alpakę? :) czekam na maila!
Pozdrawiam wszystkich, gratuluję zwycięzcom i niezmiennie zapraszam do zaglądania do mnie!
:)