Z kolczykami, pierścionkami, bransoletkami, łańcuszkami, diademami ;) ... jakoś mi nie po drodze... Ale za to uwielbiam koraliki! Mam ich mnóstwo, ale noszę właściwie tylko kilka ulubionych. Zamiast wiecznie szukać satysfakcjonujących zestawień kolorystycznych, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.
Na razie powstały trzy zestawy:
Złota jesień:
Wspomnienie lata:
oraz Multikolor :
Forma może nie najbardziej wyrafinowana, ale z efektu jestem bardzo zadowolona :)
I na pewno na tym nie poprzestanę :)
A żeby nie było tak całkiem niedrutowo, zobaczcie, co niemal w ostatniej chwili udało mi się uratować przed niechlubnym końcem:
Zacznę od włóczek, dobrze , że je uratowałaś, na pewno coś ciekawego wydziergasz. Koraliki "wspomnienie lata" podobają mi się najbardziej .Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSliczne, ten w kolorach jesiennych moj ulubiony. POzdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńśliczności, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow ale śliczności
OdpowiedzUsuńmultikolor rządzi!
OdpowiedzUsuńco raz to nowe talenty odkrywasz ;))) ciekawe co tam jeszcze w Tobie drzemie ;)
Przepiękne te kolorowe naszyjniki!
OdpowiedzUsuńCałe szczęście że uratowałaś te biedactwa ;)
Pozdrawiam
cieszę się, że każdy zestaw znalazł uznanie :)
OdpowiedzUsuńniedługo kolejne korale, już nieco bardziej wyszukane - wpadłam po uszy ;)
pozdrawiam serdecznie!
Mój typ to te jesienne barwy :)
OdpowiedzUsuńPiękne, zwłaszcza złota jesień :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne chusty, jak pajęczynki dla Królowej Lasu. Podziwiam precyzję wykonania i śliczne włóczki i fajne, wesołe koraliki :)
OdpowiedzUsuń