Chrystus zmartwychwstał! Alleluja!
Dziś u mnie chusta springtime bandit zrobiona na 85. urodziny mojej Babci.
Nie, nie jestem wnuczką Elżbiety II i myślę, że brytyjska Królowa na pewno nie dostała Takiego Fajnego Prezentu ;)))
Wzór bardzo mi się podoba. W robótce przyjemny, dla mnie o tyle ciekawy, że zawiera nieco inne oczka, niż do tej pory spotkałam w ażurowych chustach.
Liście w tej chuście są bardzo ładnie zaokrąglone. A w ostatnim rządzie nawet całkiem okrągłe:
Nareszcie wykończyłam chustę metodą *prawe, na lewy drut, podwójne prawe, na lewy drut* (czy ta metoda ma jakąś nazwę???) Muszę się przyznać, choć znawczynie na pewno to zauważyły, że do tej pory odpuszczałam to sobie i kończyłam "normalnie". Paradoksalnie, bo akurat przy tej chuście autorka wzoru przewiduje proste wykończenie. Metoda czasochłonna, ale nareszcie są ząbki! :)
Włóczka Himalaya kasmir po raz kolejny (i nie ostatni) ;), druty 5 mm, zużycie tylko 80 g.
Kolor piękny turkusowy, niestety nieuchwycony na żadnym zdjęciu, najbliższy temu na manekinie.
Wymiary 180 cm x 77 cm.
A zdjęcie w kwieciu zainspirowane przepięknym filmem:
O miłości, o przemijaniu, o rodzicach, o dzieciach, o pasji, o poświęceniu, o niezrozumieniu.
Polecam gorąco!
Piękna chusta, zapewne babcia cieszy się z chusty i z tak zdolnej wnuczki.Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta :) Muszę przyjrzeć się temu wzorowi. Zaintrygowałaś mnie tymi 'innymi' oczkami :)
OdpowiedzUsuńśliczniasta,i kolor i wzór:))))
OdpowiedzUsuńdzięki! kolor jest zupełnie nie taki jak na zdjęciach, mniej niebieski, bardziej szmaragdowy.
OdpowiedzUsuńa wzór chyba został moim ulubionym :)
pozdrawiam serdecznie!
Bardzo mi się podoba! Ciekawy wzór!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Cieszę się, że trafiłaś na moje candy, bo dzięki temu mogłam pooglądać Twoje dziergania. Bardzo mi się podobają :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna robota :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
OdpowiedzUsuń