Wiem, wiem, miała być śliwkowa cienizna, ale Przyszła Świeżo Pełnoletnia Właścicielka wybrała amarant - moim zdaniem świetny wybór dla 18-latki na wiosnę 2011!
ostatecznie nadałaby się również dla przeciętnie eleganckiej trzydziestolatki ;)
A Śliwkowa, głównie za sprawą Pierwszego, posuwała się w tempie ślimaczym... Zaczęłam ją robić na drutach 3,5 mm, czyli największych polecanych, ale i tak pod lupą musiałam szukać powstających liści ;))) No i jakieś takie zbite wyszły, więc będę pruć i następnym razem od razu próbuję na 4 lub 4,5 mm.
Chustę zrobiłam bardzo szybko - wzór podstawowy trochę nudny, ale za to powstawał błyskawicznie.W rezultacie nieco się zapędziłam, a że już wolę zrobić więcej niż pruć, to chusta wyszła trochę większa niż w zamierzeniu. Na szczęście Przyszła Pełnoletnia jest również całkiem Wysoka :)
Wymiary 180cm x 98 cm (wymiary chusty, nie Wysokiej Przyszłej Pełnoletniej ;))
włóczka Himalaya Kasmir, akryl 60%, moher 20%, poliamid 20%, druty 4,5 mm, zużycie 100g i ciut :)
Chusta Haruni autorstwa Emily Ross, schemat dostępny jest tutaj>>.
Muszę zwrócić honor tej włóczce - poprzednio trafił mi się chyba jakiś wyjątkowo nieudany egzemplarz. Tym razem włóczka okazała się cieniutka i delikatna i wcale się nie rozdwajała. Chusta z niej jest chyba najdelikatniejszą robótką w moim dorobku.
Ale piękna!!! Cudna! Taka delikatniusia!Kolor piękny! Przyszła Pełnoletnia zapewne zadowolona :) MUSZĘ taką zrobić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękności !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńguga, śmiało bierz się do roboty :)
Śmiało, śmiało! ale ja nie umiem...
OdpowiedzUsuńno... to rzeczywiście może być przeszkoda...
OdpowiedzUsuńale Ty wszechstronna jesteś, pewnie się niedługo naumiesz ;)
Ta Haruni to jednak elegancka jest.Wdzieczny wzór. Kolorek też bliski memu sercu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOooo super!!! Lubię himalaya też:)
OdpowiedzUsuńśliczna, delikatna i ten kolor!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki, dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńwszystkich odwiedzających pozdrawiam! :)
jak obiecałaś - jest!
OdpowiedzUsuńtakiego prezentu już zazdroszczę, bo też mam niedługo urodziny i raczej na taki podarunek nikt się nie porwie
...i tak wiosennie się u Ciebie zrobiło - miłość, motylki, obłoki...
super
;)
a co! blog też poczuł wiosnę! ;)))
OdpowiedzUsuń