poniedziałek, 3 lutego 2014

Dwa kominki, dwa kominki...

...dla chłopczyka i dziewczynki :)))




Kominki z włóczki Himalaya Padisah (70% akryl, 30% wełna), na drutach 4,5mm... 5mm, 5,5mm i 6mm :)




Do kominków będą jeszcze czapki, ale nie wiem, czy się zima nie skończy, zanim powstaną ;)


24 komentarze:

  1. Ojtam,będą na przyszłą zimę:))))A kominki fajne:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne kominy :-) Cudowne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W pierwszej chwili myślałam,że to cylindry ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również myślałam, że to cylindry, zastanawiałam się nawet jak je usztywniłaś po bokach, a tytuł posta mnie jeszcze w tym utwierdził - bo niby co noszą kominiarze na głowie? ;)
    Bardzo ładnie Ci wyszły te kominki, niech służą właścicielom :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę chciałam sprowokować tymi zdjęciami, wszak to tylko proste kominki, a można w nich zobaczyć Tatusia Muminka ;)))

      Usuń
  5. Jak się skończy to będzie jak znalazł na przyszłą.Piękne Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z daleka cylindry ;-)) Też mam padisaha w tych kolorkach i dumam co z nich wydziergać. Pewnie też jakiś szyjogrzej powstanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. przepiękne kolory, no i przede wszystkim kominy są baaardzo praktyczne (ja np. uwielbiam mieć ciepło koło szyi) :)

    www.szydelkowe-chwile.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. fajne kominy :) wyglądają na dobrze chroniące szyję :) tylko coś dużo sniegu u Ciebie - u mnie wiosna pełną gębą :) no prawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, zdjęcia zrobiłam w zeszłym tygodniu! na naszym Biegunie Ciepła to dziś już pewnie krokusy wyłażą ;)

      Usuń
  9. Śliczne!!! Kolorki fajne, a włóczka moja ulubiona:))) Na Śląsku kolejny wiosenny dzień:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne:) chyba nie liczyłabym na koniec zimy:) więc możesz robić czapki do kompletu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie wyszły i masz jeszcze śnieg! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastczne kolory! U mnie jest na odwrót - mam kupę czapek, ale z szalikami czy kominami już mi nie po drodze. W tym roku staram się nadrabiać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie słodziarskie zdjęcie! A padisah bardzo lubię! Piękne przejścia i mega ciepła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślałam w pierwszej chwili że to jakieś kapelusze ,
    bardzo fajne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne kominy , sama takie lubię nosić.
    Twoje są z porządnej włóczki i mają ładne kolorki.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję wszystkim :)
    widzę, że Padisah jest powszechnie lubiany :) ja lubię go za miękkość i "ciepłość", ale nie wiem, czy dla dzieci nie jest odrobinę zbyt gryzący... Nowi właściciele ponoć nie narzekają, ale jak przymierzałam moim modelom, to... no, nie byli zbyt zachwyceni... więc dobrze to jednak wcześniej sprawdzić.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeśli nawet nie zdążysz to będą na drugi rok:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne - wybieram ten dla dziewczynki:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  19. Ania, chlebkowy hafcik doszedł? Słałam tydzień temu.

    OdpowiedzUsuń
  20. widzę, że nie tylko ja miałam 'cylindrowe' skojarzenie - nawet przez chwilę zastanowiłam się po co one komu, ale z drugiej strony kto i komu (i z jakiej racji) zabroni nosić dzianinowy cylinder?
    pozdrawiam wiosennie z dolnośląskiego

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz! A jeszcze bardziej, jeśli zechcesz podzielić się ze mną tym, co myślisz o mojej pracy, doradzić, ocenić albo choć zostawić ślad, że byłeś/aś!

Za każdy komentarz bardzo dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...