Zweryfikowałam nieco wizję mojego Nastrojowego Pledu...
No, jak nic wcale mi nie pasuje taki we wszystkich kolorach, chcę niebiesko-turkusowy... i już!
Wybrałam zatem osiem niebiesko-turkusowych kolorów, dopasowałam je do odpowiednich nastrojów, podmieniłam malinowy kwadrat i tak oto wygląda mój pled u schyłku stycznia:
Kwadraty łączę zgodnie z zasadą totalnej dowolności - tak, aby zestawienie kolorów mi się podobało. Mam nadzieję, że na końcu uda mi się z tego uformować zamierzony prostokąt ;)
Musicie mi uwierzyć na słowo, że turkusy są turkusowe i wyraziste. Życzcie mi ich jak najwięcej! :)))
I bardzo fajnie wygląda:))
OdpowiedzUsuńBędzie piękny pled i w pięknych kolorach .Dobrze że wiesz co chcesz .
OdpowiedzUsuńI życzę ci całe mnóstwo kwadracików żebyś mogła stworzyć cudowny pled twych marzeń .
Pozdrawiam
Piękne kolorki:) Zapowiada się naprawdę wspaniale:)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki dobrałaś na ten pled. Ciekawa jestem efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam Dorota
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie piękny :)
OdpowiedzUsuńSuper :) masz większe doświadczenie: ile może ważyć gotowy koc?
OdpowiedzUsuńto się dopiero okaże ;) ale obstawiam, że między 1,5 a 2kg...
UsuńŚwietne kolory, cudownie ze sobą zestawione!
OdpowiedzUsuńZapowiada się fantastycznie. Ja też dziergam swój "mood blanket" i widzę, że też wybrałaś opcję tygodniową :) trzymam kciuki za uformowanie wymarzonego prostokątu.
OdpowiedzUsuń