U Truscaveczki znalazłam ciekawy test (zobacz tutaj)
ZDECYDOWANIE za często żałuję, że właśnie nie dziergam...
No i zaczęte mam ZDECYDOWANIE co najmniej cztery robótki. :)
Dobrze, że przynajmniej jeść bardzo lubię, więc w starciu "ilość jedzenia kontra ilości włóczki" jedzenie wciąż jeszcze na prowadzeniu ;)
Obecnie trwają prace nad:
- drugą odsłoną rombów, czyli chustą wg schematu Zdzichy umieszczonego tutaj
- popielatą gail – docelowo ma być śliwkowa, popielata stanowi trening wzoru, ale podoba mi się, więc może nawet ją skończę. I będę mieć dwie! :)
- czapką dla małżonka
- szyjogrzejem i czapą na końcówkę zimy
Kilka drobiazgów czeka na obfotografowanie.
A czasu na dzierganie wciąż mało. O co skutecznie dba właścicielka poniższej tuniczki:
Tunika świąteczna, dziergnięta między pierogami a piernikiem :)
Właścicielka tuniczki na pewno pięknie się zaprezentowała w czasie świąt, bo otrzymała wyjatkowo udany egzemplarz ;))
OdpowiedzUsuńFajny test znalazłaś, mnie też się coś wydaje że jestem - łagodnie określiwszy - mocno oddana swojej pasji :) ale tak jak piszesz jedzenie na razie na pierwszym miejscu!
Czekam na zdjęcia drobiazgów - chętnie pooglądam
A
dzięki za budujący komentarz! :)
OdpowiedzUsuńdrobiazgi nadal czekają na kontakt z aparatem w świetle dziennym - byle do weekendu!
Pozdrawiam serdecznie!
ja też zawsze czekam do weekendu, mam nadzieję na dobre światło o przyzwoitej porze jak i trochę więcej czasu, ale jak dzisiejszy dzień pokazuje czasem to tylko marzenia...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Tobie lepiej idzie realizacja planów
Pozdrawiam
Aniela