Nie próżnuję. Może zwolniłam odrobinę robótkowe i blogowe tempo, ale również zagrzebałam się w kilka robótek jednocześnie. A że właśnie udało mi się jedną z nich dokończyć, więc spieszę pokazać. Ale od początku...
Najpierw musiałam skołować jakieś środki...
potem popracować nad kwadraturą koła...
i wreszcie powstał kocyk - pastelowy, liliowy, specjalnie na powitanie malutkiej Lily :)
Włóczka Elian klasik (100% akryl), szydełko 3,5 mm, wymiary kocyka 73 cm na 73 cm
Kocyk jest naprawdę cieplutki, mam nadzieję, że dobrze się sprawdzi na pierwsze w życiu chłody :)
Słodziak!
OdpowiedzUsuńZachwycające! Środkom bardzo dopomogła biała oprawa!Ale cudeńko....
OdpowiedzUsuńDobrze że Jesteś.Lubię podpatrywać jak u Ciebie przybywa postów :)
Piękny kocyk!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!!
OdpowiedzUsuńAleż sliczny:))
OdpowiedzUsuńCudny kocyk wyszedł, bardzo mi się podoba :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny, a kolory cudne!
OdpowiedzUsuńAle słodziutki cukiereczek!:)Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kolorystyka fantastyczna!
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Jestem u Ciebie pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz!!!
Śliczności!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie,a w wolnym czasie zapraszam do mnie!!!!
cudny, nieprzesłodzony, akurat w sam raz!
OdpowiedzUsuńteż mam kwadracikowy w planach :)
cudo, cudo, cudo!!!!!!!!!! tez chce :))
OdpowiedzUsuńświetny zestaw kolorów! uroczy kocyk :)
OdpowiedzUsuńBoskie kolory :) Idealny prezent dla Maluszka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo piękny prezent dla dzieciaczka :))
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk!
OdpowiedzUsuńJest śliczny
OdpowiedzUsuńCudowny kocyk....jak patrzę na takie perełki to aż żałuję że nie potrafię robić na szydełku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ale śliczny! :)) i na pewno jest cieplutki :) mnie jednak przerażają elementy :D ale zmuszę się jeszcze na pewno, żeby zrobić jakiś "elementarny" kocyk :) dziś odgrzebałam taką moją pierwszą "poważniejszą" szydełkową robótkę (odgrzebałam, bo sporo się nakombinowałam, żeby wymyślić jak co ma wyglądać) i tak dziergając miałam robótkę na kolanach przez cały wieczór, też robię z akrylu, no i przyznaję, że akryl super grzeje :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
To na pewno będzie to ulubiony kocyk LilY:)
OdpowiedzUsuńPiękny!!!
OdpowiedzUsuńAniu!zakochalam sie w kocyku!!!a liliowy dodatek dzis poleciał :***
OdpowiedzUsuńJaki ładny! Słodki, ale nie za słodki, kolory świetnie się równoważą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Jaki piękny, marzy mi się taki od dawna. Dopiero zaczęłam szydełkować i do takiego cuda jeszcze mi daleko.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest i bardzo milusi:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiekny kocyk
OdpowiedzUsuńPIEKNY KOCYK:))
OdpowiedzUsuńKocyk jest przepiękny:)Pozdrawiam i zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńJaki piękny kocyk! Poszperałam sobie na blogu i jestem zachwycona prezentowanymi pracami, a chusty - mgiełki są wprost niesamowite!
OdpowiedzUsuńPiękny i przecudne zestawienie kolorów!!! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńprzepiękny jest Twój kocyk;))) bardzo mi się podoba i kolorystycznie i "wzorowo" ;) ja do swojego straciłam cierpliwość choć jest prawie na ukończeniu ;))
OdpowiedzUsuń"Superaśny" pledzik,
OdpowiedzUsuńjednak biel jest najlepszym tłem dla kółeczek i patchworków szydełkowych:) nadaje świeżości i lekkości kolorom:)
pozdrawiam,
K;).
Piękny pled w ślicznych pastelowych kolorkach :)
OdpowiedzUsuń