Nie dość, że ładne, to jeszcze robienie ich jest niesłychanie wciągające! :)
Powstały zatem aż trzy modele:
i powędrowały na akcję Rękodzieła dla Karolinki, gdzieś tutaj :))) Zachęcam do udziału :)
Zrobione są z bawełny Alize Sunny i Bella, na szydełku 3mm. I na pewno nie są ostatnie :)
Ale fajowa wiosna za oknem, co? Lecę na spacer!!! :))))
Są przeurocze!
OdpowiedzUsuńAle delikatne - super Ci wyszły :) ewa
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. Moim faworytem jest ten kremowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Dla mnie kołnierzyk to koszmar dzieciństwa, nie lubiłam ich nosić, a Mama kazała do szkolnego fartuszka. Moda wraca. Piękne prace :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkremowy podoba mi się chyba najbardziej :) a mi takie kołnierzyki nie kojarzą się jako hmm część garderoby tylko już kwalifikuję je jako biżu ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kołnierzyki:)Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńSą słodkie i jaki cel :))
OdpowiedzUsuńCo jeden to ładniejszy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWciąga, wciąga... śliczne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj piękne, piękne wszystkie!
OdpowiedzUsuńKołnierzyki cudne, ładne , proste wzorki i kolorki!
OdpowiedzUsuńŚliczne! Też uwielbiam kołnierzyki.
OdpowiedzUsuńrobiłam podobne kołnierzyki i potwierdzam, bardzo fajna robota i w fazie wytwórczej i użytkowej :) fajne kolory wybrałaś myślę, że wszystko razem nadal na czasie!
OdpowiedzUsuńŚliczne! Najbardziej przypadł mi do gustu kremowy :)
OdpowiedzUsuń