sobota, 29 stycznia 2011

Szyjootulenie


Mróz trzyma, wokół biało. U mnie trzy wersje szyjogrzejów:

  • szalokomin, robiony jak szal o zszytych końcach. Długość 135cm, szerokość 25cm
    (włóczka Himalaya Efsun, wełna 100%, 200g, druty nr 5, ściągacz patentowy)




kolor jest turkusowy, nawet dość intensywny, ale mój aparat słabo oddaje zielenie... a może zieleń zbladła z zimna?


  • szyjotulacz
    (Włóczka Opus Polo Natura, 50% wełna, 50% akryl, nieco ponad 50g, druty nr 4,5, ściągacz patentowy)
    .



  • i na koniec zwykły komin, robiony na okrągło, z przekręceniem 
    (włóczka akryl 100%, druty nr 7, ok. 150g, podwójna nitka, ściągacz pojedynczy)
    ja chyba nie lubię 100% akrylu…
    .



2 komentarze:

  1. Szyjogrzeje to jest to co uwielbiam:)
    Twój zmarznięty turkus podaba mi się najbardziej. Pozdrawiam ciepło. Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie mi sie podobaja te kominy!!! Eh, lece po włóczkę do sklepu i też sobie taki wydziergam :). Mam nadzieję, ze podołam :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz! A jeszcze bardziej, jeśli zechcesz podzielić się ze mną tym, co myślisz o mojej pracy, doradzić, ocenić albo choć zostawić ślad, że byłeś/aś!

Za każdy komentarz bardzo dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...